"Terapia Przywiązania" (Attachment Therapy)
Autor: Leonard Orr, The Conscious Connection, Lipiec 2000, s.3
Tłumaczył: Piotr Rajski.

Mała dziewczynka została zawinięta w koc. Terapeuta użył psychodramy, aby odtworzyć jej narodziny w nadziei, że to poprawi jej więź z kobietą, która dziewczynkę zaadoptowała. Ale to nie zadziałało. Matka opuściła pomieszczenie. Mała dziewczynka poskarżyła się, że nie może oddychać. Powiedziała, że umiera. Terapeuta powiedział (cała sesja została nagrana na taśmie video) - " No to umrzyj. Dalej, umieraj." Przez następne dwadzieścia minut dziewczynka nie wydała żadnego dźwięku. Terapeuta odwinął koc, by odkryć, że dziewczynka się udusiła.

Terapeuta złamał wiele podstawowych zasad zarówno dobrej terapii jak i dobrego Rebirthingu.

1. Rodzice powinni pracować przed dziećmi. Dobry Rebirther dałby najpierw po 10 sesji każdemu z rodziców, zanim podjąłby pracę z dzieckiem.
2. Terapia Przywiązania nie jest Rebirthingiem. Rebirthing uczy ludzi jak oddychać i nie jest psychodramą.
3. Rebirthing jest skoncentrowany na kliencie. Terapeuta Przywiązania nie słuchał małej dziewczynki.

W rezultacie matka zapłaciła siedem tysięcy dolarów za tydzień terapii, a jej dziecko zostało zabite. Terapeuci Przywiązania mówią, że nie są Rebirtherami. Są oni typowymi przykładami syndromu "jestem inny i lepszy." Choć oni prawdopodobnie odrzucają ideę fizycznej nieśmiertelności, (ktoś mógłby powiedzieć, że) to dziecko oddało swoje życie, by zapłacić za czyjś pociąg ku śmierci.

Jako odkrywca Rebirthingu nigdy nie byłem zainteresowany psychodramą ani innymi technikami, które wpychają ludzi w ich traumy czy dramaty. Zawsze miałem uczucie, że ludzie mają dość traumy i dramatów w codziennym życiu i że moim zadaniem jest nauczyć ich jak się relaksować i sięgać po spokój. Seminaria Jednoroczne i warsztaty rebirthingowe są ukierunkowane na ludzkie oświecenie  i dawanie ludzion narzędzi, przy pomocy których mogą się uzdrowić i być duchowo samowystarczalni.

W ciągu 26 lat istnienia Rebirthingu zauważyłem, że najgorszą robotę robią ludzie z naukowymi tytułami. Zdarzają się i dziadowscy Rebirtherzy bez tytułów, ale ci zwykle nie zostają tak długo (w Rebirthingu), by zaszkodzić. Odnoszą porażkę i zabierają się za coś innego. Niestety, Rebirtherzy z tytułami naukowymi zwykle chcą na nich zarobić i zwykle wyrządzają dużo szkody.

Tendencja wydaje się polegać na tym, że im więcej terapeuta bierze za swoje sesje, tym musi wywołać więcej traumy i dramatu, aby uzasadnić swoją stawkę w swoim i klienta umyśle. Najbardziej etyczna postawa polega na pozwoleniu klientowi, by zadecydował o wysokości wynagrodzenia po zakończeniu sesji oddechowej.

Mała dziewczynka udusiła się z powodu braku wrażliwości i nadmiernego zaaferowania techniką u terapeuty. Zabrakło intuicji i łagodności.
 
 
  Home